Urlop
Od ponad dwóch tygodni jestem na urlopie. Nie oznacza to jednak, że odpoczywam i mam mnóstwo czasu. Wręcz przeciwnie. Dzień mam wypełniony praktycznie od świtu do nocy. Mimo, że przez ostatnie 17 dni trwały mistrzostwa świata w snookerze, nie oglądałem za wiele relacji. W zasadzie zacząłem je śledzić dopiero od półfinałów.
Sporo czasu poświęciłem na porządki kilka innych rzeczy, które jak się jednak okazało nie były godne uwagi. W związku z tym, że jest to dość obszerny temat postaram się wspomnieć o szczegółach w kolejnych wpisach, które mam nadzieję uda mi się teraz częściej publikować.
Fakt, że zajmowałem się głupotami nie oznacza w cale, że jest to czas stracony. Sporo się nauczyłem i skłoniło do wielu przemyśleń. Poświęciłem też trochę czasu na zaznajomienie i oswojenie z nowymi społecznościowymi wirtualnymi bajerami. Tym razem padło na Twittera.
Bez problemu udało mi się integrować swojego twittera z blogiem i po lewej stronie są ją widoczne pierwsze opublikowane przeze mnie tweety.